czwartek, 15 marca 2012

Małe zakupy :)

Dzisiaj krótko, bo jakoś boli mnie głowa... Wiosenne przesilenie czy co? :(

Na poprawę humoru razem z koleżanką wstąpiłyśmy do Rossmanna i oczywiście nie wyszłam z pustymi rękami. Skuszona recenzjami i promocją (14,99zł?), kupiłam sobie i ja nowość z Garniera. Jak czytałam, z BB kremami nie ma zbyt wiele wspólnego, poza tym skład mnie odrzucał i długo się broniłam, jednak porównując skład tego kremu do długaśnych i chemicznych składów tych azjatyckich "cudów", pomyślałam sobie - a co mi tam! Wzięłam go w końcu, oczywiście wzięłam. Jutro będą testy z rana, dzisiaj szkoda mi zmywać makijaż, jestem zbyt leniwa. Opinii na temat tego kremu jest masa (dodatkowo mogę stwierdzić BOOM na ten krem po prawie wykupionym odcieniu Light, a Rossmann na Jerozolimskich w W-wie do najmniejszych nie należy). Są one różne - od wychwalania po równanie z glebą, to tym bardziej wzmogło moją ciekawość. No i promocja ostatecznie mnie skusiła, 15zł to jeszcze nie majątek za tego typu krem.



Kolejne kremy to Alterra, w której się powoli zakochuję. Przyjazne składy, a zakupione przeze mnie kremy (nie wiem jak jest z resztą produktów) są wegańskie. Dla mnie nie ma to większego znaczenia, jednak dla wielu osób jest to czynnik decydujący przy wyborze kosmetyków. A tu mamy prawdziwe eko za niewielkie pieniądze.
 
Pierwszy to krem nawilżający, bezzapachowy. Lekki zapaszek chyba jednak ma, ale nie jestem pewna czy nie jest to pozostałość na dłoni po innych kosmetykach, dowiem się wieczorem przy używaniu :) Albo po prostu zapach niektórych składników, nawet bym się cieszyła, bo lubię pachnące kosmetyki. Szukam jednak dobrego nawilżacza i jestem ciekawa czy ten krem wreszcie mnie zadowoli.

Już ostatni to kremik pod oczy, przeciwzmarszczkowy. Zmarszczek u mnie to na razie zbyt wielkich nie ma, chociaż często mrużę oczy (błąd - nie chcę chodzić na co dzień w okularach!). Dlatego delikatna profilaktyka mi nie zaszkodzi. Niedawno kupiłam specyfik pod oczy z Flos-Lek, wstawiałam nawet gdzieś tam niżej fotki opakowania, ale niestety... Mam wrażenie, że mnie uczula, bo zamiast uczucia chłodzenia, które znalazłam w internecie, mnie ten żel jakąś minutę po nałożeniu zaczyna niestety palić. Skóra mnie piecze, chociaż nie jest czerwona i czuję nieprzyjemne ciepło - no właśnie palenie. Nie jest to moim zdaniem normalne i boję się o moje oczy, niestety. Dlatego dzisiaj będzie odmiana i wypróbuję Alterrę.

A jak Wasze opinie? Szczególnie o kremie Garniera, próbowałyście?

16 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ja niestety nie próbowałam tego produktu. :)
Ale tak samo jak zawsze wejdę do Rossmana, nie potrafię czegoś nie kupić. :)

Zostałaś otagowana, zapraszam do zabawy! :*
http://morenita-natural.blogspot.com/2012/03/tag-7-faktow-o-mnie.html

tatarek pisze...

Nie korzystałam z tego produktu :)Bardzo fajny blog!
Obserwujemy?

pieknaodzawsze pisze...

@ Morentha, ja dzisiaj wypróbowałam ten krem z Garniera i w sumie jestem zadowolona z efektu, na twarzy wygląda jak lekki podkład. Jeszcze kilka razy go użyję i wstawię recenzję, bo często pierwsze wrażenie bywa mylne :) Dziękuję za TAG!

pieknaodzawsze pisze...

@ tatarek - zapraszam :)

Marsselinus pisze...

obserwuję już twojego bloga :D Cudny jest ; >

kleopatre pisze...

Ja od niedawna używam tego kremu pod oczy z Alterry, cudów nie robi, ale delikatnie nawilża i lubię ten zapach:)

Theagnes87 pisze...

Na jednym ze zdjęciu widzę paznokcia ze wzorkiem stópek zwierzęcia, od razu zwrócilam na to uwagę bo mam identyczny wzorek ze stempelków essence :) zapraszam do mnie :) i dodaję Cię do obserwowanych, choć ja dopiero zaczynam swoja przygodę na blogu :) POZDRAWIAM Cię serdecznie

Egocentryczna pisze...

od dluzszego czasu nie uzywam nic z garnier, zawiodl mnie kilka razy dosyc mocno.

pieknaodzawsze pisze...

@ Kleopatre - no właśnie podoba mi się ten zapach, nawilżenie jest delikatne... Ale jest i nic mnie nie piecze, więc jest dobrze :)

pieknaodzawsze pisze...

@ Theagnes87 - tak, to stempelki essence, masz dobre oko :) Dziękuję, zaraz Cię odwiedzę!

pieknaodzawsze pisze...

@ BRAIN FOR SALE - ja nawet w jednym tagu pisałam, że Garnier jest dla mnie skreślony, ale ten marketing jest za silny i musiałam przekonać się sama. Na razie, o dziwo, nie jest źle! Ciekawe tylko czy mi nie zepsuje i tak kiepskiej w tym momencie cery...

Theagnes87 pisze...

Ja obecnie męcze swoje garniera - krem intensywnie matująco -nawilzajacy - jakoś tak, ale kolor ma strasznie odpychający a zapach jeszcze bardziej...Dlatego też sie zawiodłam na tej marce i myslę że jest troche przereklamowana...

pieknaodzawsze pisze...

@ Theagnes87 - co do przereklamowania, to się zgadzam. Choćby wokół tego "cudownego upiększającego kremu". Na razie chwalę go sobie, ale niczym nie różni się od słabiej kryjących podkładów, na dodatek jest strasznie tłusty, cery mieszanej i tłustej na pewno nie rozświetli, a nabłyszczy i to ohydnie :( Ja lubię mat, więc traktuję go pudrem.

Ale wiem coś o męczeniu się z niektórymi kosmetykami... Czasami niestety nie mam cierpliwości i po prostu wywalam, bo po co się męczyć, tym bardziej jeśli coś nam wybitnie nie pasuje? Albo chociaż oddaję komuś...

MakeUpHolics pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Place Of Woman pisze...

Jak zrobiłaś te paznokcie?????;))
Pozdrawiam

pieknaodzawsze pisze...

@ KaDa1106 - stempelkami essence, tutaj o nich pisałam: http://pieknaodzawsze.blogspot.com/2012/02/stempelki-essence.html

:))

Prześlij komentarz

Na ewentualne pytania odpowiadam w poście, w którym je zadano :) Dziękuję za każdy komentarz, lubię je czytać i widzieć Wasze zainteresowanie.
Poza tym...
"Za każdym nickiem kryje się imię, za imieniem kryje się człowiek, a za każdym człowiekiem - uczucia. Szanujmy się nawzajem w sieci"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...