czwartek, 23 lutego 2012

Trochę prywaty z racji braku zdjęć - oj tam, oj tam.

Za parę dni odzyskam kabel od aparatu i wreszcie będę mogła napisać coś ciekawszego, ostatnio więcej odwiedzam inne blogi i komentuję, niż piszę u siebie, ale cóż. Żeby choć odrobinkę podtrzymać Wasze zainteresowanie, piszę właśnie ten post. 

Chciałam Wam przedstawić mojego dosyć alternatywnego podopiecznego, nazywa się natomiast zwyczajnie, bo Jerzy vel. Jurek :)

Jak widać, widać nie za wiele... Nie mam zbyt wiele jego zdjęć, na dysku aktualnie to jedno, na dodatek pokazujące wielkiego focha. Pewnie nawet nie wiecie dokładnie, co to jest i po co? :P

Jest to afrykański jeż pigmejski, a więc różni się dosyć od zwykłego, leśnego jeża, którego każdy dobrze zna. Po pierwsze jest to wersja udomowiona, czyli zakładane są hodowle, na razie chyba głównie domowe, jest to ogólnie dość młoda "gałąź" hodowli, gatunek nie do końca jeszcze poznany. Ogólnie pigmej nie jest zbyt dużym zwierzątkiem (zależy od osobnika, ale do kilograma to max i to pewnie już spora nadwaga, Jerzy nie ma takich problemów jak na razie, jak widać na załączonym obrazku ;)), ubarwienie ma najróżniejsze (mój to typowy Salt&Pepper, są jednak jaśniejsze, ciemniejsze, w łatki i plamki oraz albinosy). 

Można go żywić naturalnie - owady, mięsko, owoce, można też bazować na kociej karmie. Tak, kociej i to na dodatek tej przeznaczonej dla maluszków. Ma najwięcej wartości odżywczych. Nie można jednak przesadzać z ilością, bo łatwo naszego jeża utuczyć, dla mojego aktualnie 2 łyżki stołowe to porcja na calutką noc. Gdy mój jeż podrósł (niedługo kończy 9 miesięcy), zaczęłam trochę go rozpieszczać gotowanym kurczakiem z ryżem, jabłkiem, jest przeszczęśliwy, gdy dostaje takie danie - miska rano leży najczęściej do góry dnem, tak jakby pod nią można było znaleźć dokladkę :) 

Jak już wspomniałam o nocy i poranku, to trzeba wiedzieć, że tym razem pigmej niczym się nie różni od "zwykłych" jeży. Jego dzień zaczyna się w nocy albo gdy tylko się ściemni. Budzi się i zaczyna buszować po klatce (klatka dla królika, min. 100cm, ewentualnie terrarium, ale ja nie mam miejsca), je, pije, biega wokół, biega w kołowrotku. Tak, jeż obowiązkowo MUSI mieć kołowrotek! Dla osób wrażliwych taki nocny tryb życia może być problematyczny, ja natomiast przyzwyczaiłam się i przesypiam całą noc bez mrugnięcia okiem, chociaż w tym samym pokoju w klatce buszuje wampir, stuka, biega, chrobocze :P

Nie będę się rozpisywać nadmiernie, bo zapewne nie jest to dla Was aż tak mocno interesujące, jednak jeśli ktoś miałby ochotę rozszerzyć swoją wiedzę (tak jak ja, gdy planowałam zakup jeża), polecam bloga zapalonych hodowców: http://jezyniec.blox.pl/html
Znajdziecie tu wiele opisów, wskazówek, no i bogatą galerię zdjęć, to wyręczy mnie w dalszym opisie mojego Jerzego :) Na koniec tylko napiszę, że jeśli znajdziecie na tym blogu zdjęcia jeży bawiących się rolkami po papierze toaletowym (:D), to ja dodam, że mój jeż również ubóstwia taką formę rozrywki i na dodatek uważa to za doskonałe nakrycie głowy do spania. Ma on też wersję luksusową, większą rolkę po ręcznikach papierowych. W dzień wygląda to tak, że pół jeża siedzi w rolce, a drugie pół wystaje i tak to ciekawe stworzenie śpi calutki dzień. Czasem zastanawiam się, czy on jeszcze żyje :P

PS1: Jeśli ktoś miałby takie życzenie, to w następnym tygodniu mogłabym wstawić trochę więcej zdjęć, ale to już jak chcecie, zależy od Was :)

PS2: Z tych nudów naszykowałam już 2 rozdania, na razie jednak obmyślam wciąż zasady itp, itd. Może macie jakieś propozycje/pomysły? Byłby to mój debiut w tym temacie, więc wszelkie rady mi się przydadzą, również na maila: pieknaodzawszeblog@interia.pl

13 komentarzy:

bloGosia pisze...

Jaki on jest słodki!!! Piękny!!! :)))

pieknaodzawsze pisze...

Hehe na tym zdjęciu nie jest słodki :D Ale dziękuję! :)

kallineczka pisze...

Aaa, zawsze chciałam mieć jeża! To są takie urocze stworzenia, zazdroszczę! :)

Egocentryczna pisze...

ja mialam chomika to mi tak w nocy biegal po klatcce, ze musialam go wynosic do innego pokoju, bo ciagle rrr..rrr..rr.. ;D masakraa.;D

ps: Jeżeli jesteś zainteresowana to u mnie na blogu trwa rozdanie, a do wygrania jajeczko do makijażu beauty blender :) Zapraszam.

Anuullaa pisze...

Nie spodziewałabym się, że jeż może być taki słodziutki:)

pieknaodzawsze pisze...

@ kallineczka nie są to wcale takie urocze stworzenia, prowadzą samotniczy tryb życia, więc ciężko do nich czasem "dotrzeć", ale mój czasem je mi z ręki, więc nie jest chyba tak źle :)

@ BRAIN FOR SALE o właśnie, znasz ten bók :P ja na początku wyjmowałam mu kołowrotek, ale to kwestia przyzwyczajenia :) Beauty Blender mówisz? Niby pisałam, że jest to dla mnie rzecz zbędna, ale gdyby tak do mnie trafiło z rozdania, to bym nie pogardziła :D zaraz zajrzę.

@ Anuullaa każdy na początku podchodził do mojego pomysłu sceptycznie, ale teraz wszyscy są ciekawi i chwalą Jerzego :P

MATLEENA BEAUTY pisze...

pisąłam o soli z morza martwego, bo tym sie charakteryzuje marka i wszystkie kosmetyki są tam nadziane solą z morza martwego, a to że jest ona na którymś tam miejscu, to już inna sprawa. Skład jest podany na zdjęciu - kazdy moze sobie przeczytać i zinterpretować po swojemu. A na moim blogom bardziej się przyglądam działaniu kosmetyków, ich dobremu użytkowaniu, a nie koniecznie składom - mimo, że jestem kosmetyczką. Uważam, że nie ma co popadam ze skrajności w skrajność, jakby się patrzało na skład wszystkich kosmetyków, to uzywałoby się jednego na sto. Tak chociazby w tym żelu, w pierwszych pozycjach jest woda, SLS i CAPB, które nie są raczej dobroczynne, i w połączeniu ze sobą łącznie powinny powodować alergiczne zapalenie skóry, łupież, przesuszenie skóry. A jak się go stosuje to nic takiego nie występuje - więc wole pisać o tym co kosmetyk robi na prawdę, niż o składzie, którego interpretacja może nas odrzucić mimo iż kosmetyk działa bardzo dobrze.

coco pisze...

O boże ! Jak wpadłaś na pomysł by do swojego domu przyjąć takiego jerzyka ? Zdecydowanie wstaw zdjęcia tego małego pięknego jerzyka !

czasnazmiany pisze...

ja te małe zwierzątka co roku ratuje od przejechania na ulicy.:) Są śliczne i czekam na rozdanie. Obserwuję :) Całuje :*

pieknaodzawsze pisze...

@ MATLEENA - no jeśli dany składnik ma stężenie mniejsze niż zapach, to raczej kosmetyk nie będzie nim "nadziany". Co do oceny działania jako całokształtu to się zgadzam, bo wielu rzeczy się używa chociaż w sumie się nie powinno, patrząc tylko na skład, a efekty są fajne. Powtarzam, chodziło mi o to stwierdzenie, że produkty są bogate w dany składnik, chociaż to nieprawda. To może być mylące dla innych.

@ coco - a sama nie wiem, wiesz? trafiłam chyba zupełnie przypadkiem na filmiki na youtube i wpadłam po uszy :)) w najbliższym czasie postaram się spełnić życzenie, dzięki za zainteresowanie :*

@ nigdyciniewybacze - myślę, myślę i w końcu wymyślę rozdanie :) cieszę się, że ratujesz, same sobie nie poradzą niestety. Również obserwuję, dziękuję za miłe słowa :*

missklaud pisze...

Słoooooooodki ;-)
Super post, obserwuję i zapraszam do mnie ;-)

KlaudiaSamociuk pisze...

Słodki Jerz JUrek :))

+Zapraszam do mnie:)

cytrynka pisze...

O matkoooo, ale słodki jeżyk!! Nie wierzę. :O WOW! Ale on uroczy i sympatyczny! Zazdroszczę. :D I chciałabym zobaczyć ten widok jak biegnie w kołowrotku. <3 :D

Prześlij komentarz

Na ewentualne pytania odpowiadam w poście, w którym je zadano :) Dziękuję za każdy komentarz, lubię je czytać i widzieć Wasze zainteresowanie.
Poza tym...
"Za każdym nickiem kryje się imię, za imieniem kryje się człowiek, a za każdym człowiekiem - uczucia. Szanujmy się nawzajem w sieci"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...